Wrzesień i ciepły październik odkrywają malarski charakter Kazimierza. Feeria barw na stromych zboczach, jeszcze ciepłe od letniego słońca kamienice na rynku, błękitne niemal do granic kiczu niebo pokryte obłokami, które powoli zamieniają się w powłóczyste chmury zwiastujące jesień.
Warto wpaść do Kazimierza w tym czasie. Warto zabrać ze sobą kilka widoków - i w pamięci, i na płótnie, by grzały serce w zimowe dni;)
Miniatury kazimierskie malowane latem tego roku